Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Co z tymi otoskami....
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Jestem po kolejnej próbie uzupełnienia obsady otosków. Na samym początku kupiłem 6 sztuk i do dziś zostało 2. W międzyczasie próbowałem 4 razy uzupełnić ich ilość i za każdym razem te zakupione padały po jakimś czasie. Próbowałem kupować z różnych źródeł  i zawsze to samo. 2÷3 tygodnie i ubywalo ich. Tylko te 2 trzymają się twardo. Też macie takie kłopoty z tymi rybkami ?
To typowe przy otosach. Zazwyczaj jako przyczynę wskazuje się żywienie, większość ma problem z przyzwyczajeniem do pokarmów sztucznych. Czy to jest jedyny i właściwy powód, to nie wiem.
Ostatnie które kupiłem były już duże i od dawna na sztucznym jedzeniu. Tyle tylko że pływały w kranie a u mnie trafiły do RO. 3 dni je aklimatyzowalem podminiajac powoli wode na RO ale może za krótko.  Te 2 co mam na początku wpuscilem do wody 2/1 kran/RO i miały czas przejść na czyste RO Smile może znów zacznę  mieszać trochę kranu.
Ryby z kranu można przestawić na RO podczas długiej aklimatyzacji kropelkowej w ciągu kilku godzin bezproblemowo Wink.

Otoski źle sobie radzą w akwariach gdzie karmimy inne ryby mięsnym pokarmem- zjadają go bo im smakuje, a potem chorują. Dodatkową kwestią jest to, że jak to wszystkie ryby żywiące się głównie pokarmem roślinnym są podatne na konflikt bakteryjny- w momencie gdy siądzie im flora układu pokarmowego to jest już ciężko wyprowadzić je na prostą.
Tylko że ja prawie wcale nie karmię miesnym.  Po ostatnim zgonie samicy barwniaka na bloat mam straszne obawy podać coś mięsnego. A od tamtego czasu już 2 ekipy otosków przeniosły się na Powązki.
Im dłużej żyją w sklepie tym większa szansa , że dłużej pożyją - szkoda,że w sklepach przeważnie szybko schodzą.
Jak pisałem ostatnie były już duże bo ktoś je oddał do sklepu. Widocznie moja RO in nie spasowała
(11-03-2020, 15:05 PM)Goran napisał(a): [ -> ]Jak pisałem ostatnie były już duże bo ktoś je oddał do sklepu. Widocznie moja RO in nie spasowała
Ja do swojego zbiornika wpuściłem w sumie 40 otosków z 3 różnych źródeł. Po miesiącu zostało mi ich z 10. Teraz mam około 25-30, ciężko policzyć bo w zbiorniku gęsto, ale się musiały rozmnożyć.
No to gratulacje bo trudno je rozmnożyć. Będziesz je wydawał ?
(19-06-2020, 09:54 AM)Goran napisał(a): [ -> ]No to gratulacje bo trudno je rozmnożyć. Będziesz je wydawał ?
Raczej nie, bo o odłowieniu czegokolwiek z mojego zbiornika raczej nie ma mowy. Wszystko zarośnięte. Ostatnio wrzuciłem aktualne fotki zbiornika- Dżungla... Miałem zamiar trochę zrewidować wystrój i pozbyć się tenellusa z dna, bo chciałbym dorzucić do obsady jakieś najmniejsze geophagusy, ale jak wczoraj zobaczyłem w trawie sporo malutkich krewetek i kilka centymetrowych otosków to zacząłem się poważnie zastanawiać, czy to psuć. Bo inaczej nie dałoby się tego nazwać. I im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że to byłaby dewastacja. Apropo krewetek, to są to osobniki około 0.5 cm i są bezbarwne, jest ich sporo, a do zbiornika wpuściłem na początku tylko amano. Może być też tak, że jakieś maluchy innych rodzajów krewetek przytargałem z roślinami... Nie wiem, co o tym sądzić.
Stron: 1 2