Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Cześć,
znalezione dzisiejszego ranka wśród narybku X. helleri "Yucatan". 
Najciekawsze jest to, że obydwa osobniki wykazują funkcje życiowe, poruszając "zewnętrznymi" płetwami piersiowymi.
Nie spodziewam się, żeby przeżyły, jednak profilaktycznie odizolowałem je od reszty i czekam na rozwój sytuacji.

Niesamowite. Może przeżyją wystarczająco długo by obserwować choć chwilę ich rozwój.
Może to drastyczne, ale ciekawe jest, co by się stało, jakby jeden ośrodek nerwowy obumarł i jak wtedy drugi funkcjonował...

Prawdopodobnie coś takiego.

Będę trzymał kciuki za to aby żyły jak najdłużej. Podobne przypadki zdarzają się też u innych kręgowców - węży, żółwi, jaszczurek i innych, więc skoro im się udaje to tym też być może się uda  

Świetny przypadek i zazdroszczę możliwości obserwacji

Za długo nie pożyły, niestety...

i jakie to życie będzie