Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: gatunek marzenie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
(05-02-2020, 11:31 AM)piotrK napisał(a): [ -> ]Filas, ty poprostu musisz spróbować swoich sił w Apisto. Nie pożałujesz Wink
Zawsze może z Dario dario. Big Grin
(05-02-2020, 12:27 PM)filas napisał(a): [ -> ]Apisto to powiedzmy takie rozwiązanie zastępcze na teraz ale marzeniem było by akwarium 800x200x100 i kilka pielęgnic do 20 cm długości Smile

Nie trzymasz się swojej regułySmile 800/20 =40 cm. Więc takie pielegnice powinieneś miećSmile
Mi też trudno mówić o gatunku, raczej konkretną bańka 300x80x75, czy coś w tych okolicach, z bitopem SA i apisto w rolach głównych. Może w tym roku się uda?
(04-02-2020, 20:54 PM)barttsw napisał(a): [ -> ]Możesz coś więcej powiedzieć bo ma tam gość vieje które szukam

Jeśli masz dość blisko i możesz sam odebrać to część problemów można uniknąć. Pierwszy przypadek to zarezerwowane przeze mnie ryby sprzedał komuś innemu. Pomyślałem cóż zdarza się. W zastępstwie wziąłem inne,niestety droga dość długa a ryby słabo przygotowane do transportu. Przemarzły a skutek ospa. Drugie podejście po ok 1,5 roku. Efekt ten sam ospa +  dodatkowo przywry. No i podany wymiar oferowanych ryb zawsze był zawyżony. Może to nic takiego ale ja nie lubię zaczynać kontaktu z nową obsadą od jej leczenia. Gdy brałem rybki od Arsika lub z Płaszczki tych problemów nie miałem nigdy. Był chyba temat na naszym forum w dziale "hodowle,sklepy,importerzy",warto zajrzeć.
(05-02-2020, 20:37 PM)Mario 81 napisał(a): [ -> ]
(04-02-2020, 20:54 PM)barttsw napisał(a): [ -> ]Możesz coś więcej powiedzieć bo ma tam gość vieje które szukam

Jeśli masz dość blisko i możesz sam odebrać to część problemów można uniknąć. Pierwszy przypadek to zarezerwowane przeze mnie ryby sprzedał komuś innemu. Pomyślałem cóż zdarza się. W zastępstwie wziąłem inne,niestety droga dość długa a ryby słabo przygotowane do transportu. Przemarzły a skutek ospa. Drugie podejście po ok 1,5 roku. Efekt ten sam ospa +  dodatkowo przywry. No i podany wymiar oferowanych ryb zawsze był zawyżony. Może to nic takiego ale ja nie lubię zaczynać kontaktu z nową obsadą od jej leczenia. Gdy brałem rybki od Arsika lub z Płaszczki tych problemów nie miałem nigdy. Był chyba temat na naszym forum w dziale "hodowle,sklepy,importerzy",warto zajrzeć.
Ok dzięki za ostrzeżenie mam blisko około 50km Ale jak koleś robi takie myki to wolę jednak wziąść co innego A z płaszczki bo droga ta sama

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
My tu o marzeniach o rybach nie do zdobycia ... A ja dziś będąc w moim zoologu podsłuchałem rozmowę rodziców dziecka które zamarzło o akwarium ze sprzedawcą.
Wybrali akwarium 20l, bez grzałki bo postawią  przy kaloryferze,  bez oświetlenia bo jest lampka na biurku, o dziwo wzieli jakis filtr. Do tego 6 danio każde w innym kolorze, 3 samce gupikow też każdy inny, jakiś zbrojnik noname i 2 kiryski panda. Na uwagę sprzedawcy , że po rybki to może innym razem bo woda musi się odstać , odparli że mają 5l w butelce od wczoraj.... i tak spełniają się marzenia dziecka o rybkach i sprzedawcy o zarobku.
No to już jest temat na inny wątek... Smutny, ale prawdziwy wątek. Opowieści i doświadczeń byłoby na pewno więcej niż w tym wątku.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 przy użyciu Tapatalka
(04-02-2020, 23:19 PM)filas napisał(a): [ -> ]A mnie to bardziej odpowiadał by temat akwarium marzenie niż gatunek Smile

Załóż osobny wątek Big Grin będzie można puścić wodzę fantazjii...Rolleyes

Mój gatunek marzenie to Crenicichla sp. Inirida III.
Jedna z mniejszych z grupy saxatilis, lecz ponoć najbardziej agresywna.
Nie słyszałem żeby ktoś ją rozmnożył w akwarium...

[attachment=38090]
A ja mam dużo bardziej przyziemne akwarystyczne marzenia, a nawet niektóre niedawno udało mi się spełnić, m.in. za sprawą Krzysztofa Małańczaka ze sklepu Płaszczka (dla mnie chyba najlepszy sklep akwarystyczny na Górnym Śląsku). Wreszcie mam długo wyczekiwane z prawdziwego zdarzenia Apistogramma trifasciata i Apistogramma borelli. Nie jakieś hybrydy, lecz czyste pod względem genetycznym ryby (borelki podobno nawet są dzikie). Chciałem mieć w domu podwodny wycinek południowoamerykańskiego Pantanalu i (prawie) mam. Teraz myślę o jakiejś małej piwniczce, w której mógłbym przechowywać wszystkie graty akwarystyczne oraz hodować żywy pokarm dla ryb, np. artemię. To marzenie też za chwilę będę spełniał. Wydzieli się pomieszczenie w piwnicy, zamontuje się drzwi, podłogi oraz ściany obłoży się glazurą, oświetlenie, gniazdka z prądem, jakieś szafki i powinno być dobrze. Jeśli miałbym wybiegać marzeniami w bardziej odległą przyszłość, to kiedyś chciałbym spróbować się zmierzyć z czarnymi wodami Ameryki Południowej, chciałbym mieć inne małe pielęgnice Apistogramma, Crenicichla, Geophagus. Jedno wiem na pewno. Nie będę marzył o powrocie do akwarystyki roślinnej, bo teraz już nie widzę w tym nic interesującego. Akwarystyka roślinna to dla mnie takie trochę korygowanie i udoskonalanie natury, a ja marzę o czymś chyba przeciwnym, a więc o jak najbardziej precyzyjnym odwzorowaniu natury. Czyżby zatem może moje marzenia doprowadziły mnie w końcu do akwarystyki biotopowej?
(10-02-2020, 15:32 PM)Stardust napisał(a): [ -> ]A ja mam dużo bardziej przyziemne akwarystyczne marzenia, a nawet niektóre niedawno udało mi się spełnić, m.in. za sprawą Krzysztofa Małańczaka ze sklepu Płaszczka (dla mnie chyba najlepszy sklep akwarystyczny na Górnym Śląsku). Wreszcie mam długo wyczekiwane z prawdziwego zdarzenia Apistogramma trifasciata i Apistogramma borelli. Nie jakieś hybrydy, lecz czyste pod względem genetycznym ryby (borelki podobno nawet są dzikie). Chciałem mieć w domu podwodny wycinek południowoamerykańskiego Pantanalu i (prawie) mam. Teraz myślę o jakiejś małej piwniczce, w której mógłbym przechowywać wszystkie graty akwarystyczne oraz hodować żywy pokarm dla ryb, np. artemię. To marzenie też za chwilę będę spełniał. Wydzieli się pomieszczenie w piwnicy, zamontuje się drzwi, podłogi oraz ściany obłoży się glazurą, oświetlenie, gniazdka z prądem, jakieś szafki i powinno być dobrze. Jeśli miałbym wybiegać marzeniami w bardziej odległą przyszłość, to kiedyś chciałbym spróbować się zmierzyć z czarnymi wodami Ameryki Południowej, chciałbym mieć inne małe pielęgnice Apistogramma, Crenicichla, Geophagus. Jedno wiem na pewno. Nie będę marzył o powrocie do akwarystyki roślinnej, bo teraz już nie widzę w tym nic interesującego. Akwarystyka roślinna to dla mnie takie trochę korygowanie i udoskonalanie natury, a ja marzę o czymś chyba przeciwnym, a więc o jak najbardziej precyzyjnym odwzorowaniu natury. Czyżby zatem może moje marzenia doprowadziły mnie w końcu do akwarystyki biotopowej?

Pokaż trifki:-)To dzikusy?
Stron: 1 2 3 4