Panie i Panowie, oto jest
Fotorelacja z PCW 2019 by Bastet
Zacznę od końca
Nasza zacna ekipa (XerX i mpaw z rodzinkami wybyli gdzieś, bardzo żałujemy, że nie ma ich na tym zdjęciu)
Kryterium wyboru miejscówki na PCW najwyraźniej są piękne okoliczności przyrody i jakaś woda bardzo blisko
W tym przypadku rzeczka biegła pod balkonami
Liczba mnoga stąd:
Jeden z dolniejszych balkonów zaaranżowaliśmy multifunkcjonalnie, jako:
- strefę relaksu
- kącik gastronomiczny
- centrum dowodzenia
Dnia pierwszego, tj. w piątek, integracja przybrała luźny krój. Młodsi wybrali karty i piwo (bezalkoholowe!)...
... a niektórzy ze starszych poszli nad pobliski wodospad.
Po obejrzeniu zejścia pod wodospad zdecydowałam się zostać na górze (w celach fotograficznych i w-razie-czego-ratunkowych) (stąd zdjęcia zza krzaczków
), ale dla Shorta, Maciocha i Katrin żadna ściana nie jest zbyt pionowa
Hiroł Short już na dole
Macioch dający "życie" Forfiterowi II
Nauka pływania na krokodylu
Czy tylko ja na tym zdjęciu widzę Golluma?
Zmordowany Macioch po walce z żywiołem
Później oczywiście była wyżerka przy grillu
Fuchę Miszcza Grilla i Patelni wziął na siebie mpaw
Jest Janusz ze Śląska, jest gitara
(gitar właściwie było dwie, ale może o tym później
)
Tradycyjne już zdjęcie Ruki & Macioch zostało wzbogacone o pierwiastki damskie
Sobota, dzień drugi. Towarzystwo dzieli się na podgrupy
Z wędrowania foty zapodał m.in. Short. Ja natomiast należałam do ekipy zamkowej, podgrupy GSA
Elementy lokalnego folkloru z serkami pod zamkiem w Niedzicy
Widok z zapory na oba zamki: w Niedzicy (po lewej) i w Czorsztynie (po prawej, na drugim brzegu)
A teraz w tył zwrot i widok na Tatry
Pod zamkiem w Niedzicy natknęliśmy się na taki znak. Tam chyba straszy...
Oprócz samego zamku do zwiedzania dostępna jest również powozownia
W celu relokacji do Czorsztyna musieliśmy zorganizować sobie jakiś środek transportu...
... Padło na Dunajec
W czasie rejsu wprawne oczy akwarystów wypatrzyły świetnie wymoczone elementy aranżacji
Niektórzy pokusili się nawet o przymiarki do własnego akwarium
Zamek w Czorsztynie, widok od strony wody...
... i od podejścia
O ile w Niedzicy zamek zachował się dość dobrze, można z przewodnikiem zwiedzać wnętrza i wystawy, o tyle Czorsztyn to właściwie ruiny, ale za to dobrze opisane.
W rejsie powrotnym niektórych pokonało zmęczenie...
... ale na obiecany dzieciom plażing i tak znaleźliśmy siły...
... choć momentami było ciężko
Po powrocie i obiedzie wzięliśmy udział w warsztatach z gipsorytu, które zorganizowała Aga od Zimnej Zośki. Atrakcja ta cieszyła się bardzo dużym powodzeniem.
Krótka instrukcja co i jak:
1. Wybierz lub wymyśl obrazek i wydrap kontury na tabliczce gipsowej. Pamiętaj, że będzie to negatyw.
[Admin: "Nie przyłapiesz mnie z wystawionym językiem!", na co z niewzruszoną miną pokazałam mu zdjęcie zrobione moment wcześniej
]
2. Tabliczkę z gotowym obrazkiem pokrywamy farbą drukarską za pomocą stempla
3. Po przyłożeniu kartki papieru dociskamy wałkiem
4. Odklejamy kartkę i voila!
5. Zarówno tabliczkę jak i obrazek suszymy kilka dni. Ryt możemy wykorzystywać do seryjnej produkcji obrazka
Integracji przy daniach z grilla ciąg dalszy
mpaw znów wymiatał z bananami prosto z Ameryki Pd. (z Ekwadoru?)
Gdy na stół wjeżdżają ogórki i chleb ze smalcem nikt nie jest w stanie pozostać obojętnym
Były też tańce przy gitarze
Imprezę swą obecnością zaszczycił Gandalf Łysy
Pogaduchy z przyjaciółmi znów trwały niemal do rana
Dnia trzeciego z rana impreza zaczęła się rozluźniać i tradycyjnie już koło południa wszyscy byli już w trasie. Niemniej udało mi się dostrzelić kilka fotek, w tym grupowe (patrz: początek postu).
Krótki przegląd kto się pojawił na jakże zacnej imprezie, jaką niewątpliwie był VI PCW w Kacwinie
organizator edycji, Sendog z ekipą
Łojciec i Kinga
Łejn z rodziną
Macioch, Katrin, Forfiter i PiotrK
Ruki z Justyną
Janusz ze Śląska z rodziną
Po raz pierwszy, ale mam nadzieję, że nie ostatni: XerX z żoną i synami
mpaw z Anią i Kubą
Short (zdjęcie od frontu zapodałam wcześniej
)
Zimna Zośka i Aga
Bastet i druga gitara, wspomagająca
maciek p z córką
A zdjęcie Emi, Seobosa i małych Jośków zaginęło w akcji, niestety...
Dziękuję wszystkim za tak wspaniały weekend. Nie sposób wymienić każdego z osobna wraz z zasługami, ale na siódmą edycję PCW już możecie mnie zapisać