• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Zakwaszanie wody.

#1
Rozmawiałem z hodowcą ryb, który twierdzi,że zakwasza swoją wodę w zbiorniku z BW tylko i wyłącznie kwasem ortofosforowym(nie wiem o jakim stężeniu). Podobno rozmnaża na tej wodzie z powodzeniem różne gatunki m.in. Uaru amphiacanthoides. Jego woda to kranówka o ph 7,5.Nie używa on RO(twierdzi,że jest zbędne) i ma ph w granicach 6,5. Kwas leje bezpośrednio do zbiornika za pomocą miarki dzięki której otrzymuje pożądane parametry.Nie znam się na tym ale czytałem,że wlewany bezpośrednio do zbiornika kwas może zaszkodzić rybom. Gdy zadałem mu pytanie dotyczące szkodliwości kwasu dla ryb odpowiedział, że on stosuje go od kilku lat i w tym czasie żadna ryba mu nie chorowała i ten sam kwas jest w lekach, które bezpośrednio lejemy do zbiornika. Co o tym sądzicie??Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Faktem źle wpływającym na akwarium (a tym samym ryby) nie jest to, iż jest to kwas, a fosforany.
Jeśli to jest BW to można zakładać, że filtruje wodę przez torf. W takim układzie mógłby spokojnie używać kwasu solnego bądź siarkowego, aby uzyskać zerową zasadowość (ale nie zakwaszać bardziej, ale tylko do zbicia zasadowości) a wodę przepuścić przez armatę i uzyskać znacznie lepsze, a przede wszystkim bezpieczniejsze warunki. Zwłaszcza, że przepuszczając wodę przez torf wzbogaca ją w bufor humusowy, czym stabilizuje odczyn wody - zatem kwas fosforowy, który buforuje właśnie w tym zakresie, o którym piszemy, jest zupełnie niepotrzebny. A ilości, które trzeba lać do akwarium, by uzyskać efekty, powodują prawdopodobnie dwucyfrowe wartości fosforanów w [mg/L] Krzyk
Można powiedzieć, że to trochę robienie z akwarium coca-coli Tongue
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Torfu też nie używa. Leje sam kwas .
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
To ciekawie, że jest BW - skoro mowa o np. Uaru, to pewnie mówimy o sporych litrażach, więc osiągnięcie herbaty jest tym trudniejsze bez niego Smile Chyba, że systematycznie świeże drewno Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Rozumiem Cię i mnie to też ciekawi ale ja tylko cytuję fragmenty mojej telefonicznej rozmowy z tym Panem.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Nie no jasne Smile
W sumie jest to ciekawa sprawa, bo wszędzie się pisze o szkodliwości fosforanów w stężeniach >2mg/L. Oczywiście większość w kontekście roślin i glonów (które nas tu nie interesują Jezyk), niemniej z jakiegoś powodu co porządniejsze testy PO4 mają taki zakres (JBL do 1,8mg/L, Salifert do 3mg/L).
A tak jak pisałem - efekt zbicia pH osiągnie się dopiero przy stężeniach anionów fosforanowych takich, jakie normalnie nasza woda kranowa ma w przypadku... anionów siarczanowych i chlorkowych Tongue  Fajnie jakby ktoś wypowiedział się jaki jest wpływ takich stężeń na żywe stworzenia wodne.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Rozmowę którą przytoczyłeś w pierwszym poście prowadziłeś z jakimś magikiem albo gościem który bardzo się chce dowartościować w twoich oczach. Tak prosto nie da się - lać kwas do akwarium i jest sielanka.
Pisząc w uproszczeniu najpierw trzeba obniżyć twardość węglanowa do odpowiedniego poziomu a potem zbijać ph kwasem. W zamierzchłych czasach przedinternetowych „eksperymentowałem” z kranowitem o ph 7,5 lejąc właśnie kwas solny, ortofosforowy, siarkowy. Niezależnie którego użyłem, zawsze z tym samym skutkiem, czyli osiągałem niestabilne ph lub woda była tak zasolona ze nie nadawała się dla ryb. Dopiero zbicie twardości węglanowej dało pozytywny efekt.
To zdanie „ … że on stosuje go od kilku lat i w tym czasie żadna ryba mu nie chorowała i ten sam kwas jest w lekach, które bezpośrednio lejemy do zbiornika”, również świadczy że facet konfabuluje albo celowo kłamie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Pewnie masz rację , dlatego też bardzo cenne są dla mnie wasze informacjeSmileOsobiście mi też wydawało się to zbyt proste, ale kto pyta nie błądziSmileGdyby jego metoda się sprawdzała to nikt nie używałby filtrów RO i armatek torfowych.Obecnie sam zakwaszam wodę za pomocą filtra Ro , torfu i wyniki testów mówią jednoznacznie o tym,że najpierw spadają wartości gh i kh a potem ph.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
(15-03-2016, 23:13 PM)teo napisał(a): W zamierzchłych czasach przedinternetowych „eksperymentowałem” z kranowitem o ph 7,5 lejąc właśnie kwas solny, ortofosforowy, siarkowy. Niezależnie którego użyłem, zawsze z tym samym skutkiem, czyli osiągałem niestabilne ph

Kwas fosforowy (V) jest kwasem trójprotonowym, w związku z czym buforuje w trzech przedziałach. Jeden z nich to pH około 6-8, w związku z czym dzięki temu kwasowi można osiągnąć stabilne pH poniżej obojętnego. Zresztą pisałem o tym już wyżej.
Obrazuje to grafika, przedstawiająca krzywą miareczkowania tego kwasu:
https://www.google.pl/search?q=phosphori...NMnpqUM%3A
Kolejnym przykładem wykorzystania buforowania tego kwasu właśnie w tym, interesującym nas przedziale, jest fakt, iż bufory do kalibracji pH metrów (bufor pH=7 i zbliżone) to często właśnie bufory fosforanowe.
Dlatego nie ma co pisać o tym panu jako "magiku", który "chce się dowartościować", ani o "kłamaniu", bo prawdopodobnie zdaje on sobie sprawę z wyżej wymienionych przeze mnie własności tego kwasu.

Cytat:Pisząc w uproszczeniu najpierw trzeba obniżyć twardość węglanowa do odpowiedniego poziomu a potem zbijać ph kwasem.
[...]
Dopiero zbicie twardości węglanowej dało pozytywny efekt.
Szczerze mówiąc powyższe zdania nie trzymają mi się trochę kupyWink
Co do pierwszego - właśnie lanie kwasu powoduje najpierw zbijanie twardości węglanowej (a tak naprawdę nie twardości węglanowej, tylko zasadowości) i "podmienianie" jej na twardość niewęglanową. Stanowi ona bufor, stąd czysta woda osiągnie pH=7 przy zerowym KH (zasadowości), a woda "akwarystyczna" osiągnie takie pH przy KH=1-3 (w zależności od kilku innych czynników, ale odrzucamy z góry dozowanie CO2). Tu dochodzimy do drugiego zdania - które jest w 100% prawdziwe, choć wynika z - jak mniemam - błędnego rozumowania.
Otóż trzeba pamiętać, że po wlaniu kwasu do wody następują reakcje chemiczne - to o czym wyżej pisałem - wodorowęglany podmieniane są na inne sole.
Przykładowo:
Ca(HCO[sub]3[/sub])[sub]2[/sub] + 2 HCl --> CaCl[sub]2 [/sub]+ H[sub]2[/sub]O + CO[sub]2
[/sub]
To właśnie ostatni produkt tej reakcji jest dla nas kluczowy i mniemam, że właśnie to Kolega teo poczytał jako "niestabilność" pH. A tak naprawdę o niestabilności możemy mówić dopiero wtedy, gdy wyczerpiemy bufor wynikający z KH (zasadowości).

Na jakimś przykładzie: mamy w akwarium KH=4 i pH=7,6.
Mamy w nim 100L wody i wlewamy 25ml HCl 10%. Po tej operacji KH spadnie nam do 2n. Więc pH będzie dążyć do 7,3. Jednakże bezpośrednio po wlaniu kwasu do wody pH będzie znacznie niższe (w tym przykładzie przedstawiam ilości przesadzone - mogłoby spaść i poniżej pH=6, robiąc krzywdę rybom). I wynikać będzie to z reakcji przedstawionej wyżej i analogicznych - czyli z nadmiarowego CO2 w akwarium. Tylko jak wiemy, to CO2 nam się z wody ulotni i po niedługim czasie pH wróci właśnie do tego 7,3.
Ale nie można tego nazywać niestabilnością, bo to jest sytuacja nienaturalna i chwilowa. W praktyce po ulotnieniu CO2 pH będzie jak najbardziej stabilne.
Główny problem tutaj polega na tym, że trzeba zrozumieć zależność pomiędzy zasadowością, a pH (dla nas jest to tym łatwiejsze, że nie dozujemy z reguły CO2, jak to robią rośliniarze).

Cytat:woda była tak zasolona ze nie nadawała się dla ryb
Oczywiście wszystko opiera się na zdrowym rozsądku. Wiadomo, że głupotą będzie zbijanie KH samym kwasem, gdy potrzebujemy je zbić o np. 10n. Natomiast zbicie go o 4n daje 50mg/L chlorków (w przypadku solnego) lub niespełna 70mg/L siarczanów (w przypadku siarkowego). Jeśli chodzi o ryby, które nie potrzebują ultra niskiej przewodności to nic złego się nie stanie. A jasnym jest, że dla ryb, które takich warunków potrzebują, tak czy siak będzie potrzebne RO, więc i kwas niepotrzebny Wink
Cytat:Jakis czas temu próbowałem delikatnie zbić pH z 7,5 do 7,0 za pomoca Aquacidu, bez uprzedniego zbicia KH wartość pH z 7,2 rosła z powrotem do 7,5 w przeciagu 20 minut [Obrazek: smile.gif]...
Dokładnie z tego powodu, o którym pisałem wyżej - nadmiarowe CO2 się ulotniło, a pH wróciło do tego, które odpowiada zasadowości. Żeby tę zasadowość porządnie zbić trzeba by lać tego naprawdę dużo. A z Aquacidem Zooleka jest jeszcze taki problem, że podobno zawiera właśnie... kwas fosforowy Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości