Liczba postów: 115
Liczba wątków: 46
Dołączył: Feb 2012
Reputacja:
2
Siemacie.
Zawsze mnie to okropnie wqrzało u pielęgnic, które mają łatkę 'agresywne"
Kryjówki, szczeliny, dziuple dla samicy a samiec i tak zawsze wszędzie ją wytropi i spuści srogi łomot.
Zły jestem, bo jeszcze 3 dni temu miałem parę jak z obrazka, zero poszarpanych płetw - normalnie cudeńka.
Dziś samica wygląda jakby wpadła pod kombajn. Przeciętny gupik ma dłuższy ogon niż ona. Poza stratą ogona i części płetwy odbytowej jest w doskonałej formie.
Przerzuciłem ją do SA, pływa w całej toni, szuka jedzonka, nie kozakuje.
Jak Wy radzicie sobie z agresją samca w stosunku do samic ?
Z Waszych obserwacji, jak długo można izolować samicę, żeby po powrocie nie było problemów z akceptacją przez samczucha?
Zanim odpowiesz zastanów się, czy zrozumiałes pytanie.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,166
Liczba wątków: 78
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
6
Witam. mam pytanie czy ta twoja para dobrała się z grupki czy kupiłeś od razu parę?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 46
Dołączył: Feb 2012
Reputacja:
2
(16-02-2014, 15:24 PM)Kris1984L napisał(a): Witam. mam pytanie czy ta twoja para dobrała się z grupki czy kupiłeś od razu parę?
Kupiłem parę, ale dobraną z grupy ryb.
To para po kilku tarłach, u mnie po jednym.
Wiem, o czym myślisz, to nie to.
Poprzednie akwarium, gdzie pływały było trochę przerybione, być może dlatego samica się uchowała w dobrej formie. U mnie mają dużo miejsca i obsada jest dość ograniczona. Samiec ewidentnie poluje na samiczkę. Inne ryby tylko pogoni a za nią pływa jak wściekły.
Zanim odpowiesz zastanów się, czy zrozumiałes pytanie.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,335
Liczba wątków: 199
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
(16-02-2014, 15:09 PM)oldmobil napisał(a): Jak Wy radzicie sobie z agresją samca w stosunku do samic ?
Wiem, ze Ci się to nie spodoba - nie trzymamy tych ryb w parach.
Odpowiedź czysto teoretyczna, ale gdyby tak robić (w odpowiednio dużym akwarium, rzecz jasna) to nie byłoby problemów.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 46
Dołączył: Feb 2012
Reputacja:
2
(16-02-2014, 16:10 PM)piotrK napisał(a): (16-02-2014, 15:09 PM)oldmobil napisał(a): Jak Wy radzicie sobie z agresją samca w stosunku do samic ?
Wiem, ze Ci się to nie spodoba - nie trzymamy tych ryb w parach.
Odpowiedź czysto teoretyczna, ale gdyby tak robić (w odpowiednio dużym akwarium, rzecz jasna) to nie byłoby problemów.
Masz rację - nie spodobała mi się
Jesli dwumetrowe szkło jest za małe to ja przechodzę na gupiki.
Zanim odpowiesz zastanów się, czy zrozumiałes pytanie.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,335
Liczba wątków: 199
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
Na salvini jest za małe, sam z resztą się przekonałeś. Jednemu uda się w metrowym, ale takie są centralsy
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 46
Dołączył: Feb 2012
Reputacja:
2
(16-02-2014, 16:26 PM)piotrK napisał(a): Na salvini jest za małe, sam z resztą się przekonałeś. Jednemu uda się w metrowym, ale takie są centralsy
ok, to druga częśc pierwotnego pytania, na jak długo można bezpiecznie odizolować samicę, zeby para nadal była parą ?
Zanim odpowiesz zastanów się, czy zrozumiałes pytanie.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 711
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2012
Reputacja:
7
Ja miałem kiedyś parę salvini w 450 l z innymi centralsami i agresja była tylko i wyłącznie w stosunku do innych ryb. Para zachowywała się jak stare dobre małżeństwo - zero kłotni, a tarła były kilkukrotnie. Może dużo zależy od indywidualnych predyspozycji.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,413
Liczba wątków: 71
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
6
Ja bym oddzielił samca a nie samicę aby właśnie ona nie miała dodatkowego stresu,,, i miała czas na dojście do siebie czas rozłąki 7-14 dni.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 46
Dołączył: Feb 2012
Reputacja:
2
(17-02-2014, 12:38 PM) reeadon napisał(a): Ja bym oddzielił samca a nie samicę aby właśnie ona nie miała dodatkowego stresu,,, i miała czas na dojście do siebie czas rozłąki 7-14 dni.
Podziałało
Samica w pobyła w nowym (docelowym) zbiorniku, samiec został w ogólnym.
Kilka dni temu, po prawie dwóch tygodniach przerzuciłem samca do laski i w efekcie dziś kokos wypełniony jest larwami.
Kiedy młode podrosną, para wraz z przychówkiem żegna mój zbiornik ustępują miejsce.... no właśnie... sam jeszcze nie wiem jakim rybom, ale o tym napiszę w stosownym dziale
Zanim odpowiesz zastanów się, czy zrozumiałes pytanie.
Podziękowania złożone przez: