11-02-2014, 02:13 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-02-2014, 03:16 AM przez Marlentje.)
Martinezio ma rację, hydroponika może być elementem paludarium i można połączyć te 2 bajki.
W moim paludarium mam element hydroponoiczny tez w postaci korytka- pojemnika na kwiaty balkonowe- w bardzo uproszczonym wydaniu ale jest. Względy estetyczne były dla mnie ważne a w typowo hydroponicznych rozwiązaniach rażą mnie te pojemniki plastikowe na widoku. Dlatego wkomponowałam tą skrzynkę na hydroponikę w ścianki paludarium. Jest oblane pianką i wykończone tak jak reszta tła. Wcale nie musi być tak że: "proszę wycieczki, po lewej mamy hydroponikę a po prawej paludarium". Hydroponikę można ładnie schować wewnątrz tła paludarium. Budując ten element myśłam co prawda o typowym emersie ale jednak wykorzystałam to jako hydroponikę. Zresztą to są właśnie uroki tego typu zbiorników. To dotyczy nazewnictwa ale też zastosowanych rozwiązań. Często nie można np. jednoznacznie sklasyfikować ich czy to jest jedynie paludarium czy akwaterrarium a może riparium a może vivarium... Jak zwał tak zwał, ma być ładnie W zaprojektowanych z fantazją paludariach może znaleźć się miejsce na wiele rozwiązań: emers przechodzący miejscami w hydroponikę, suchy "ląd" w bagienko, wodospady a tuż obok łagodne cieki, tarasy z kałużami dla mudskippers, wilgotne, ocienione miejsca dla mchów a kawałek dalej suche dla zwykłych lub wyszukanych tropikalnych roślin.
U mnie w skrzynce jest keramzyt o dwóch stopniach granulacji, na tym żwirek i w tym rosną sobie roślinki. Woda doprowadzana jest do niego z wodospadu, umieszczonego z jego lewej strony. Wodospad jest tak ukształtowany, że część wody spada swobodnie do akwa a część odprowadzana jest do skrzynki z hydroponiką. Woda ze skrzynki spływa przez cienkie ( 4mm przekroju) wężyki zamontowane w jej dnie bezpośrednio do akwarium. Skrzynka jest tak mniej więcej w 1/4 wysokości zanurzona w części akwaryjnej. Nie byłam pewna czy to zda egzamin ale jednak wyraźne ten przepływ wody jest- czuć nawet ręką gdy wkładam ją do akwarium na wysokości wylotów wężyków, dzięki temu na całej szerokości akwa są prądy podwodne a woda jest dodatkowo oczyszczana przez korytko.
Można zobaczyć jak to wygląda od strony konstrukcji tutaj:
http://www.digicamsoft.com/marlentje/Album_20Title/
Są tego minusy jednak. Ponieważ większość wody wpływa właśnie do korytka a tylko niewielka spada przez wodospad do akwarium jest niewielki ruch tafli wody. Więc albo powinnam mieć odrobinę mocniejszy kubełek albo ograniczyć ilość wody przechodzącej przez hydroponikę lub tez jakoś dodatkowo wywołać ruch tafli wody.
Sądzę, że przy doborze kubełka do obiegu wody w hydroponice i części paludaryjnej powinno się dobrać filtr o podwójnej wydajności: trzeba brać pod uwagę wysokość podnoszenia ( spadające dzięki temu ciśnienie) a także to, że spływająca woda będzie musiała "obsłużyć" i hydroponikę i wodospad np. a w niektórych typach paludariów ( np. przy paludariach z częścią emersyjną) także ciągłe spływanie wody przez deszczownię po ściankach.
Tak więc o ile ktoś ma akwarium i jest zadowolony z wydajności filtra, który do tej pory obsługiwał tylko część akwaryjną to robiąc nad tym samym akwarium część paludaryjną, z systemem nawadniania i np. częścią hydroponiczną powinien zastosować zdecydowanie silniejszy kubełek albo użyć dodatkowego filtra/pompy.
Dobrą myśl podsunął Martinezio. Gdyby umieścić skrzynkę wyżej niż ja to zrobiłam woda będzie spływała z niej poruszając taflę wody.
Zresztą skojarzyłam, że w temacie Piotrka miałeś wątpliwości czy zastosować skrzynkę czy mniejsze doniczki. Nie jesteś więc pewien czy chcesz mieć hydroponikę. Może inne rozwiązania Cie zainteresują- tarasy balkony ale niekoniecznie ze skrzynki na kwiatki, ja np. do mojego innego projektu zastosowałam starą rynnę plastikową i zrobiłam tarasy wzorowane na pracach wykonanych w zamojskim ZOO w paludarium "Wiszące ogrody".
http://www.terrarium.pl/topic/247541-zoo...ium/page-2
a także na projekcie Timo Helameri:
http://www.plantedtank.net/forums/showth...p?t=134866
Jak widac on nie używał ani skrzynek ani rynny ani żadnej tego typu konstrukcji i wszystko wykonał ze styropianu.
W moim paludarium mam element hydroponoiczny tez w postaci korytka- pojemnika na kwiaty balkonowe- w bardzo uproszczonym wydaniu ale jest. Względy estetyczne były dla mnie ważne a w typowo hydroponicznych rozwiązaniach rażą mnie te pojemniki plastikowe na widoku. Dlatego wkomponowałam tą skrzynkę na hydroponikę w ścianki paludarium. Jest oblane pianką i wykończone tak jak reszta tła. Wcale nie musi być tak że: "proszę wycieczki, po lewej mamy hydroponikę a po prawej paludarium". Hydroponikę można ładnie schować wewnątrz tła paludarium. Budując ten element myśłam co prawda o typowym emersie ale jednak wykorzystałam to jako hydroponikę. Zresztą to są właśnie uroki tego typu zbiorników. To dotyczy nazewnictwa ale też zastosowanych rozwiązań. Często nie można np. jednoznacznie sklasyfikować ich czy to jest jedynie paludarium czy akwaterrarium a może riparium a może vivarium... Jak zwał tak zwał, ma być ładnie W zaprojektowanych z fantazją paludariach może znaleźć się miejsce na wiele rozwiązań: emers przechodzący miejscami w hydroponikę, suchy "ląd" w bagienko, wodospady a tuż obok łagodne cieki, tarasy z kałużami dla mudskippers, wilgotne, ocienione miejsca dla mchów a kawałek dalej suche dla zwykłych lub wyszukanych tropikalnych roślin.
U mnie w skrzynce jest keramzyt o dwóch stopniach granulacji, na tym żwirek i w tym rosną sobie roślinki. Woda doprowadzana jest do niego z wodospadu, umieszczonego z jego lewej strony. Wodospad jest tak ukształtowany, że część wody spada swobodnie do akwa a część odprowadzana jest do skrzynki z hydroponiką. Woda ze skrzynki spływa przez cienkie ( 4mm przekroju) wężyki zamontowane w jej dnie bezpośrednio do akwarium. Skrzynka jest tak mniej więcej w 1/4 wysokości zanurzona w części akwaryjnej. Nie byłam pewna czy to zda egzamin ale jednak wyraźne ten przepływ wody jest- czuć nawet ręką gdy wkładam ją do akwarium na wysokości wylotów wężyków, dzięki temu na całej szerokości akwa są prądy podwodne a woda jest dodatkowo oczyszczana przez korytko.
Można zobaczyć jak to wygląda od strony konstrukcji tutaj:
http://www.digicamsoft.com/marlentje/Album_20Title/
Są tego minusy jednak. Ponieważ większość wody wpływa właśnie do korytka a tylko niewielka spada przez wodospad do akwarium jest niewielki ruch tafli wody. Więc albo powinnam mieć odrobinę mocniejszy kubełek albo ograniczyć ilość wody przechodzącej przez hydroponikę lub tez jakoś dodatkowo wywołać ruch tafli wody.
Sądzę, że przy doborze kubełka do obiegu wody w hydroponice i części paludaryjnej powinno się dobrać filtr o podwójnej wydajności: trzeba brać pod uwagę wysokość podnoszenia ( spadające dzięki temu ciśnienie) a także to, że spływająca woda będzie musiała "obsłużyć" i hydroponikę i wodospad np. a w niektórych typach paludariów ( np. przy paludariach z częścią emersyjną) także ciągłe spływanie wody przez deszczownię po ściankach.
Tak więc o ile ktoś ma akwarium i jest zadowolony z wydajności filtra, który do tej pory obsługiwał tylko część akwaryjną to robiąc nad tym samym akwarium część paludaryjną, z systemem nawadniania i np. częścią hydroponiczną powinien zastosować zdecydowanie silniejszy kubełek albo użyć dodatkowego filtra/pompy.
Dobrą myśl podsunął Martinezio. Gdyby umieścić skrzynkę wyżej niż ja to zrobiłam woda będzie spływała z niej poruszając taflę wody.
Zresztą skojarzyłam, że w temacie Piotrka miałeś wątpliwości czy zastosować skrzynkę czy mniejsze doniczki. Nie jesteś więc pewien czy chcesz mieć hydroponikę. Może inne rozwiązania Cie zainteresują- tarasy balkony ale niekoniecznie ze skrzynki na kwiatki, ja np. do mojego innego projektu zastosowałam starą rynnę plastikową i zrobiłam tarasy wzorowane na pracach wykonanych w zamojskim ZOO w paludarium "Wiszące ogrody".
http://www.terrarium.pl/topic/247541-zoo...ium/page-2
a także na projekcie Timo Helameri:
http://www.plantedtank.net/forums/showth...p?t=134866
Jak widac on nie używał ani skrzynek ani rynny ani żadnej tego typu konstrukcji i wszystko wykonał ze styropianu.