Liczba postów: 25
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2012
Reputacja:
0
Mam do Was takie nietypowe pytanie. Nurtuje mnie taka myśl: czy myślicie, a może wiecie, czy jest coś takiego, jak "słodycze dla ryb"? Chodzi mi o coś takiego nietypowego do jedzenia (na przykład jak czekolada dla człowieka) co sprawiłoby im przyjemność i frajdę
Podziękowania złożone przez:
Ryby wydzielają swoje endorfiny. Czytałem pracę dotyczącą karpiowatych i tam podawanie pokarmu (jakiegokolwiek) powodowało wydzielanie hormonów szczęścia, podobnie tarło czy dodanie innej ryby tego samego gatunku.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,765
Liczba wątków: 58
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
37
Co za pytanie
Biorąc pod uwagę fakt, że słodycze jednak szkodzą człowiekowi to chyba odpowiednikiem takiego pokarmu dla ryb jest Tubifeks
Podziękowania złożone przez:
Serce wołowe z bitą pian... wróć, śmietaną
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
Rysiek, jak chcesz podogadzać rybkom, to żywe żarełko. Są wtedy szczęśliwe
Innych słodyczy im chyba nie potrzeba.
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 25
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2012
Reputacja:
0
O to mi chodziło, zorientuje się jakie żywe jedzenie oferuje moj zoologiczny pod blokiem. Qbsztyk - dzieki za rade
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 948
Liczba wątków: 76
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
5
Fajny temacik
(14-02-2013, 10:34 AM)qbsztyk napisał(a): Rysiek, jak chcesz podogadzać rybkom, to żywe żarełko. Są wtedy szczęśliwe Innych słodyczy im chyba nie potrzeba.
Jakub a jak postąpić w przypadku roślinożernych pielęgnic? Żywe żarełko to raczej mięsko
A jak zaspokoić akwariowych zieleniaków nie wiem jak u was ale u mnie w mieście ciężko np. o żywy szpinak
-Amphilophus istlanum
-Chiapaheros grammodes
-Nandopsis haitiensis
-Parachromis friedrichsthalii
-Parachromis motaguensis
i parę innych...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 948
Liczba wątków: 76
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
5
17-02-2013, 14:00 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-02-2013, 14:02 PM przez HOLSON.)
(17-02-2013, 12:15 PM)qbsztyk napisał(a): (17-02-2013, 00:07 AM)HOLSON napisał(a): Fajny temacik
(14-02-2013, 10:34 AM)qbsztyk napisał(a): Rysiek, jak chcesz podogadzać rybkom, to żywe żarełko. Są wtedy szczęśliwe Innych słodyczy im chyba nie potrzeba.
Jakub a jak postąpić w przypadku roślinożernych pielęgnic? Żywe żarełko to raczej mięsko
A jak zaspokoić akwariowych zieleniaków nie wiem jak u was ale u mnie w mieście ciężko np. o żywy szpinak
No ze słodyczy zielonych też żywe, szpinak, sałata, mlecz (mniszek lekarski). Mleczu mrozonego jak wiadomo, w sklepie nie dostaniemy. Ja w sezonie sobie mroziłem. Też im smakowało
Szkoda, że rybom nie smakuje to co nam
Moje dostały by haribo
-Amphilophus istlanum
-Chiapaheros grammodes
-Nandopsis haitiensis
-Parachromis friedrichsthalii
-Parachromis motaguensis
i parę innych...
Podziękowania złożone przez: