• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Przygotowanie korzenia

#71
Przelewanie wrzątkiem zabija bakterie i wyrzuty sumienia.
Przed włożeniem do akwarium mocze korzeń przez kilka dni nawet jeśli tonie i zmieniam co drugi dzień wodę. Jeśli korzeń jest za duży to zmywam karcherem i szoruje szczotką i jeszcze raz zmywam.
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#72
To chyba zrezygnuję z tych korzeni. Nie mam ani na tyle dużego naczynia, żeby je w nim moczyć, ani myjki karchera.
Idzie dostać świra. Co człowiek, to inna opinia. A ja nadal nie wiem co robić.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#73
Dziki ale żeś zamieszał dziewczynie. Nic nie rezygnuj tylko przelej wrzątkiem i do akwarium.
Ludzie mają różne sposoby i każdy może okazać się dobry.
I nie podchodź do tego w taki sposób jak do tej pory. Jakbyś miała się wszystkim przejmować to byś nie zalewala 200-tki bo komuś kiedyś gdzieś pękła.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#74
No to wyszoruj korzenie w wannie, spłucz gorącą wodą, przelej wrzątkiem i do akwarium. Nie chciałem Cię nastraszyć. Korzenie są niezbędne Smile
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#75
Jakieś wątpliwości zawsze pozostaną. Zwłaszcza że już się napatrzyłam, jak mi ryby chorowały przy poprzednich korzeniach. Ale w tym 63 l działo się tak dużo od samego początku, że nie wiem na ile to była wina korzeni, a na ile ogólnego "debalansu", chemii (lekarstw) i może jeszcze czegoś innego, o czym nie wiem.
Moja postawa nie wynika z paranoi. Wynika z tego, że przez te pół roku przerabiałam już: zatrucie ryb przy którym ramirezy mi prawie padły (neonów kilka padło), przyduchę, ospę, dziurawicę, przymusowy restart, stan w którym coś się ciągle pie....ło w akwarium i nie mogłam nad tym zapanować... nie wiem czy wielu akwarystów ma takie początki, zwłaszcza że wspomnienia akwarium z dzieciństwa jednak były bardziej miłe i "kolorowe"... dlatego teraz na zimne dmucham i zadaję paranoiczne pytania Big Grin
Ale ok, zaryzykuję, skoro mówicie, że nie mam się czego obawiać. Korzenie już wyparzyłam, jakoś tam je wkomponowałam w całość czegoś, czego się nie ośmielę nazwać aranżacją. Obym tylko nie musiała za parę miesięcy znowu wywalać korzeni i podmieniać w ciągu kilku dni dużych porcji wody dla ratowania ryb i równowagi w akwarium...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#76
Myśl pozytywnie ... myśl pozytywnie Big Grin
I dawaj foty jak korzenie ułożyłaś Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#77
Photo 
Jeden skurczybyk wypłynął Tongue
Ogólnie na razie jest częściowo zupa, posadziłam jakąś połowę roślin i już mam dość, czas na obiad Big Grin
   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#78
Że zapytam ... gdzie te korzenie? Huh Haha
Takie maluszki a tyle pisanie? Wink
Dowal jeszcze pięć razy tyle i bedzie fajnie ...
Nastepne zdjęcia dawaj już w Swoim temacie o baniaku Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#79
Ale nejczerfud jest! Smile
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#80
I O.S.I. Tongue
A korzonki (bo rzeczywiście małe, nigdy nie miałam tak dużego akwarium, w sklepie wydawały mi się spore Big Grin ) na razie pływają na powierzchni. Dam im kilka dni na zatonięcie, potem zrobię apdejt Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości