I tu mnie filas przekonałeś skoro w naturze nie ma takiej filtracji bo nie ma to i ja przestanę kombinować. Ale za to z uwagi na to iż w naturze tak jest zastanawiam się nad zamontowaniem jakiegoś cyrkulatora przy dnie który raz na dzień ( nie na stałe Max godzina najlepiej wieczorem) poruszy porządnie dnem tak jak to ma miejsce w nurcie rzeki.
Do wszystkich zwolenników piaskownicy, Panowie i Panie naoglądałem się filmów na youtube z naturalnego środowiska pielęgnic środkowoamerykańskich i piachu tam jak na lekarstwo, ba nawet drobny żwir to rzadkość, raczej głazy liście patyki i namułek.
A zapomniałbym się odnieść do naszych wód, wspomniane wyżej przykosy są na szczycie piaszczyste a za przykosą zawsze jest twardo na dnie i to tam jest cała ryba, na szczycie na luźnym piachu ryby ani śladu.
Do wszystkich zwolenników piaskownicy, Panowie i Panie naoglądałem się filmów na youtube z naturalnego środowiska pielęgnic środkowoamerykańskich i piachu tam jak na lekarstwo, ba nawet drobny żwir to rzadkość, raczej głazy liście patyki i namułek.
A zapomniałbym się odnieść do naszych wód, wspomniane wyżej przykosy są na szczycie piaszczyste a za przykosą zawsze jest twardo na dnie i to tam jest cała ryba, na szczycie na luźnym piachu ryby ani śladu.