Widze, napisała kilka tekstów na ten temat, tego o który mi chodzi akurat nie widze, ale znalazłem taki jej artykuł:
"Tak niewielkie rozmiary zbiornika (zwłaszcza jego wysokość), nie wiążą się dla pielęgniczek z żadnym dyskomfortem. Wiele z nich w środowisku naturalnym zamieszkuje zbiorniki tej samej wielkości, czasem zaś, choć trudno w to uwierzyć, także zbiorniki znacznie mniejsze. Często ich domem stają wręcz większe kałuże, koleiny wygniecione w miękkiej drodze, czy też doły kopane jako wodopoje dla bydła. Takie właśnie doły zamieszkiwane są przez niektóre populacje ulotnych z pozoru Mikrogeophagus ramirezi."
"Parametrem znacznie istotniejszym, aniżeli wysokość czy szerokość akwarium jest w przypadku akwarium dla pielęgniczek jego długość."
O kałużach, wodopojach dla bydła, czy niezwykle płytkich zbiornikach pisze nie tylko ona.
"Tak niewielkie rozmiary zbiornika (zwłaszcza jego wysokość), nie wiążą się dla pielęgniczek z żadnym dyskomfortem. Wiele z nich w środowisku naturalnym zamieszkuje zbiorniki tej samej wielkości, czasem zaś, choć trudno w to uwierzyć, także zbiorniki znacznie mniejsze. Często ich domem stają wręcz większe kałuże, koleiny wygniecione w miękkiej drodze, czy też doły kopane jako wodopoje dla bydła. Takie właśnie doły zamieszkiwane są przez niektóre populacje ulotnych z pozoru Mikrogeophagus ramirezi."
"Parametrem znacznie istotniejszym, aniżeli wysokość czy szerokość akwarium jest w przypadku akwarium dla pielęgniczek jego długość."
O kałużach, wodopojach dla bydła, czy niezwykle płytkich zbiornikach pisze nie tylko ona.