01-04-2016, 16:48 PM
W akwarystyce jak i w innych dziedzinach bywają okresy kiedy to dany rodzaj zbiornika, gatunek ryby czy krewetki są popularne. Czasem taki okres trwa rok, a czasem krótką chwilę.
Odczułem to przy hodowli Kakadu. Pierwsze mioty F1 szły tak szybko, że właściwie sprzedawałem więcej niż miałem i musiałem ludzi zbywać i przepraszać. Rok później ciężko było mi się pozbyć ostatnich 3 czy 5 par ryb.
Z rybami rzadkimi to już w ogóle kosmos. Niby każdy chce, a nikt nie chce . Z 60+ Ivanacar 50szt. poszło w moment, a ostatnie 7 sztuk nie mogłem wcisnąć nikomu .
To loteria. Bierzmy pod uwagę, że nie mówimy o rybach dla laika. Laik to lubi neonkę czy gupiki i takie ryby schodzą ciągle. Forumowicze to osoby o sprecyzowanych (na ogół ) upodobaniach i każdy trzyma co go kręci, a nie zbiera to, co się napatoczy .
Temat rzeka.
A co do tytułowych rybek. Zakładam, że nikt nie ma dużego doświadczenia z nimi, ale może ktoś orientuje się jaki zbiornik można nazwać minimalnym?
Odczułem to przy hodowli Kakadu. Pierwsze mioty F1 szły tak szybko, że właściwie sprzedawałem więcej niż miałem i musiałem ludzi zbywać i przepraszać. Rok później ciężko było mi się pozbyć ostatnich 3 czy 5 par ryb.
Z rybami rzadkimi to już w ogóle kosmos. Niby każdy chce, a nikt nie chce . Z 60+ Ivanacar 50szt. poszło w moment, a ostatnie 7 sztuk nie mogłem wcisnąć nikomu .
To loteria. Bierzmy pod uwagę, że nie mówimy o rybach dla laika. Laik to lubi neonkę czy gupiki i takie ryby schodzą ciągle. Forumowicze to osoby o sprecyzowanych (na ogół ) upodobaniach i każdy trzyma co go kręci, a nie zbiera to, co się napatoczy .
Temat rzeka.
A co do tytułowych rybek. Zakładam, że nikt nie ma dużego doświadczenia z nimi, ale może ktoś orientuje się jaki zbiornik można nazwać minimalnym?
Pielęgnice moją pasją Nie ważne gdzie, nie ważne ile...