ochotka dostępna w handlu to taki kompromis jak wędliny w sklepie, wiadomo co mają w składzie, wiadomo że nie jest to zdrowe a mimo to ludzie kupują. Renesans przeżywają przydomowe mini wędzarnie, ale nie każdy ma czas i warunki żeby szynkę robić własnoręcznie.
btw Kill, mam nadzieje zmieniłeś już zdanie że nasza (sklepowa) ochotka to nie drapieżnik?
Co do tezy Rukiego dodam tylko że skoro nawet u neonów w przewodach był detrytus, okrzemki, zielenice, to bardziej naturalne warunki w akwarium to nie krystalicznie czysta woda i sterylne warunki na podłożu ale syfek w umiarkowanych ilościach
btw Kill, mam nadzieje zmieniłeś już zdanie że nasza (sklepowa) ochotka to nie drapieżnik?
Co do tezy Rukiego dodam tylko że skoro nawet u neonów w przewodach był detrytus, okrzemki, zielenice, to bardziej naturalne warunki w akwarium to nie krystalicznie czysta woda i sterylne warunki na podłożu ale syfek w umiarkowanych ilościach