Pajuny - moje póki co niespełnione marzenie.... Zazdroszcze Wam ich.... tak w pozytywnym sensie
Ja "zachorowałam" na ptasznika w wieku chyba ok 12-13 lat ale jakoś tak się życie potoczyło, że się marzenia nie udało zrealizować.
a już o mały włos bym miała kiedyś Grammostolę rosea....
chciałabyyym, chciaaałaaa
Ja "zachorowałam" na ptasznika w wieku chyba ok 12-13 lat ale jakoś tak się życie potoczyło, że się marzenia nie udało zrealizować.
a już o mały włos bym miała kiedyś Grammostolę rosea....
chciałabyyym, chciaaałaaa