Tak, istnieje możliwość trzymania w tym akwarium dwóch takich gatunków pielęgnic. Pod kilkoma warunkami wszakże:
Czyli jeśli podzieli się akwarium dekoracjami na dwa osobne terytoria - korzeniami lub wysokimi kamieniami. Im bardziej akwarium się "zagraci" tym lepiej. Drugi warunek to wpuszczenie ryb młodych, podobnej wielkości i w tym samym czasie.
Jeśli jednak jedna para już się tam zadomowiła i traktuje całe akwarium jako swoje, a Ty tam coś nagle wpuuścisz, to raczej będzie tak jak piotrK mówi.
Widziałem udane połączenie akar błękitnych z jakimiś mniejszymi akarkami w akwarium troche mniejszym niż 250 l.
Z kolei miodowe często zajmują bardzo małe terytoria. Potrafią też się mnożyć w bardzo zatłoczonych akwariach (tak bywa u nich w naturze, że w takich warunkach się rozmnażają).
Tak, Sieniawski, i nie tylko Sieniawski, pisze że atakują one ryby przydenne, sumokształtne. Dlatego ja nigdy ich nie trzymałem z sumami czy zbrojnikami, więc nawet nie wiem czy to prawda, albo raczej: czy zawsze to prawda.
Czyli jeśli podzieli się akwarium dekoracjami na dwa osobne terytoria - korzeniami lub wysokimi kamieniami. Im bardziej akwarium się "zagraci" tym lepiej. Drugi warunek to wpuszczenie ryb młodych, podobnej wielkości i w tym samym czasie.
Jeśli jednak jedna para już się tam zadomowiła i traktuje całe akwarium jako swoje, a Ty tam coś nagle wpuuścisz, to raczej będzie tak jak piotrK mówi.
Widziałem udane połączenie akar błękitnych z jakimiś mniejszymi akarkami w akwarium troche mniejszym niż 250 l.
Z kolei miodowe często zajmują bardzo małe terytoria. Potrafią też się mnożyć w bardzo zatłoczonych akwariach (tak bywa u nich w naturze, że w takich warunkach się rozmnażają).
Tak, Sieniawski, i nie tylko Sieniawski, pisze że atakują one ryby przydenne, sumokształtne. Dlatego ja nigdy ich nie trzymałem z sumami czy zbrojnikami, więc nawet nie wiem czy to prawda, albo raczej: czy zawsze to prawda.