Autorzy piszący o akwarystyce są w specyficznej sytuacji bo ich prace są surowo oceniane mimo upływu czasu. Podróże akwarystów-specjalistów czy naukowców do tropików są coraz częstsze i stąd wiele danych szybko się dezaktualizuje. Jest jeszcze kwestia osoby, która dokonuje oceny, jej wiedza i intencje. Należy też wziąć po uwagę czy tekst jest oceniany w oparciu o obserwacje dokonane w naturze czy akwarium bo mogą się znacznie różnić.
Jeśli ktoś pisze tak długo i dużo jak Bleher to o zbyt surową ocenę łatwo. Dlatego też byłbym łaskawszy w ocenie dużego dorobku Blehera.
Bleher konsekwentnie od lat twierdzi, że tylko dzikie żaglowce pochodzące z Atabapo i Inirida są prawdziwymi altumami nie bierze w dostatecznym stopniu pod uwagę obserwacji innych akwarystów dokonanych w akwariach. Staje w poprzek twierdzeniom Linkego, Jakoba, Siegrista i innych, którzy od lat w swoich hodowlach rozmnażają altumy. Heiko określa te ryby mianem nieprawdziwego altuma pochodzącego z Negro. Z kolei wymienieni hodowcy publikują relacje z egzotycznych podróży (szczególnie Linke), fotografie, filmy, szczegóły związane z hodowlą swoich żaglowców. Mamy dzięki temu ciągły dostęp do ich dorobku i sami możemy wywnioskować kto ma rację. Według mojej oceny większym zasobem wiedzy specjalistycznej dysponuje osoba, która zna z autopsji miejsca naturalnego występowania żaglowców ale też hodująca i rozmnażająca altumy. Heiko podróżuje i nie hoduje
Aby potwierdzić tezę Blehera należałoby w naturze wskazać miejsce występowania mitycznego altuma Rio Negro bo to jest jego koronny argument. Ale cały szkopuł w tym, że takich dowodów nie ma, ba sam Hejko ich nie daje. Chyba, że taki fakt ktoś z Was zna.
Na koniec takie moje ogólne spostrzeżenie.
Jak widzicie materia związana z dzikimi Pterophyllum przez cały czas pulsuje jest żywa, ciekawa i złożona bo w równym stopniu dotyczy biologii rodzaju jego geografii i historii. Ale to co tu rozpatrujemy jest tylko fragmentem świata żaglowców. Zapewniam, że równie ciekawie i pasjonująco jest w świecie hodowlanych odmian żaglowców, który często jest odrzucany z uwagi na doktrynalną „dzikość” tego forum przez co się ewidentnie zubożamy.
Jeśli ktoś pisze tak długo i dużo jak Bleher to o zbyt surową ocenę łatwo. Dlatego też byłbym łaskawszy w ocenie dużego dorobku Blehera.
Bleher konsekwentnie od lat twierdzi, że tylko dzikie żaglowce pochodzące z Atabapo i Inirida są prawdziwymi altumami nie bierze w dostatecznym stopniu pod uwagę obserwacji innych akwarystów dokonanych w akwariach. Staje w poprzek twierdzeniom Linkego, Jakoba, Siegrista i innych, którzy od lat w swoich hodowlach rozmnażają altumy. Heiko określa te ryby mianem nieprawdziwego altuma pochodzącego z Negro. Z kolei wymienieni hodowcy publikują relacje z egzotycznych podróży (szczególnie Linke), fotografie, filmy, szczegóły związane z hodowlą swoich żaglowców. Mamy dzięki temu ciągły dostęp do ich dorobku i sami możemy wywnioskować kto ma rację. Według mojej oceny większym zasobem wiedzy specjalistycznej dysponuje osoba, która zna z autopsji miejsca naturalnego występowania żaglowców ale też hodująca i rozmnażająca altumy. Heiko podróżuje i nie hoduje
Aby potwierdzić tezę Blehera należałoby w naturze wskazać miejsce występowania mitycznego altuma Rio Negro bo to jest jego koronny argument. Ale cały szkopuł w tym, że takich dowodów nie ma, ba sam Hejko ich nie daje. Chyba, że taki fakt ktoś z Was zna.
Na koniec takie moje ogólne spostrzeżenie.
Jak widzicie materia związana z dzikimi Pterophyllum przez cały czas pulsuje jest żywa, ciekawa i złożona bo w równym stopniu dotyczy biologii rodzaju jego geografii i historii. Ale to co tu rozpatrujemy jest tylko fragmentem świata żaglowców. Zapewniam, że równie ciekawie i pasjonująco jest w świecie hodowlanych odmian żaglowców, który często jest odrzucany z uwagi na doktrynalną „dzikość” tego forum przez co się ewidentnie zubożamy.