30-03-2022, 22:00 PM
Słuchajcie mam problem i nie do końca wiem jak sobie z tym poradzić.
Do tej pory glony gościły w moim akwarium w postaci miłego dla oka zielonego porostu na kamieniach. Sytuacja zaczęła się zmieniać z początkiem roku, kiedy diametralnie zmieniła się obsada. Z ok. 19 dorosłych ryb zostało 6. Krótkie glony zaczęły zanikać (na początku myślałem że to sprawka dwóch zbójników), ustępując długim nitkom. Od jakiś dwóch tygodni zaczęły pojawiać się sinice. Dzisiejsze testy potwierdziły że nie może być inaczej - NO3 i PO4 niewykrywalne. Fakty mogące mieć znaczenie ma osi czasu:
- redukcja obsady w styczniu
- pojawienie się około 40 młodych nano z początkiem marca, pływają cały czas
- dosadzenie do lotosa (był od początku) bakopy jakieś 2-3 tygodnie temu - z myślą o redukcji NO3 przy tej ilości narybku.
Wszystko wskazuje na to że akwarium jest zagłodzone i stąd sinice. Pytanie czy naprawdę regularne karmienie nie wystarczy żeby zaopatrzyć tych kilka roślin? Młodych jest przecież sporo. Czy w tej sytuacji zacząć nawozić czy poczekać aż młodzież dorzuci swoje pięć groszy do interesu?
Sinice zaczynają się rozkręcać a nie chce chemii czy antybiotyków.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Do tej pory glony gościły w moim akwarium w postaci miłego dla oka zielonego porostu na kamieniach. Sytuacja zaczęła się zmieniać z początkiem roku, kiedy diametralnie zmieniła się obsada. Z ok. 19 dorosłych ryb zostało 6. Krótkie glony zaczęły zanikać (na początku myślałem że to sprawka dwóch zbójników), ustępując długim nitkom. Od jakiś dwóch tygodni zaczęły pojawiać się sinice. Dzisiejsze testy potwierdziły że nie może być inaczej - NO3 i PO4 niewykrywalne. Fakty mogące mieć znaczenie ma osi czasu:
- redukcja obsady w styczniu
- pojawienie się około 40 młodych nano z początkiem marca, pływają cały czas
- dosadzenie do lotosa (był od początku) bakopy jakieś 2-3 tygodnie temu - z myślą o redukcji NO3 przy tej ilości narybku.
Wszystko wskazuje na to że akwarium jest zagłodzone i stąd sinice. Pytanie czy naprawdę regularne karmienie nie wystarczy żeby zaopatrzyć tych kilka roślin? Młodych jest przecież sporo. Czy w tej sytuacji zacząć nawozić czy poczekać aż młodzież dorzuci swoje pięć groszy do interesu?
Sinice zaczynają się rozkręcać a nie chce chemii czy antybiotyków.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka