18-11-2014, 22:41 PM
Tam nie ma mieczyka Mieczyk pływa w 250L Ale to prawda, jako rodzice są genialni. Ona ciągle przy małych, on oddalony bardziej lub mniej ale non stop czujny, pilnuje. Gdy zasiadam w fotelu obok baniaka to już samiec dostaje białej gorączki i się ostro do mnie stawia. Tak z daleka W momencie karmienia jest tak, że jedzą na zmianę. Chwile je on, potem wpływa w młode żeby ona poleciała jeść. No i piksle to niesamowicie posłuszne dzieci. Tak słuchających się maluchów nie widziałam jeszcze u siebie