28-01-2013, 11:21 AM
Ale dziady! Wydzielaliście temat kiedy ja pisałem odpowiedź.
Poza tym, już sam fakt obecności NO2 w stabilnym akwarium stawia pod znakiem zapytania tą "stabilność". Są one zazwyczaj natychmiast wychwytywane przez rośliny czy bakterie.
Bardziej obstawiam, że te skoki NO2 były spowodowane czymś innym niż nagłe zwiększenie dostępności tlenu w podłożu. Przy takim rozwoju wypadków by najpierw doszło do znacznego wzrostu NH3.
(27-01-2013, 15:37 PM)novi napisał(a): Podstawa to odpowiednio zdefiniowane pojęcie strefy. Moja definicja to:Strefa beztlenowa to strefa, jak sama nazwa wskazuje, bez tlenu. I następują tam beztlenowe procesy rozkładu- fermentacja(która tak na prawdę jestem procesem oddychania bakterii beztlenowych) czy gnicie. Do tego dochodzi jeszcze denitryfikacja i kilka innych procesów.
„Strefy beztlenowe” powstają, gdy substancje organiczne, czyli odchody, obumarłe części roślinne oraz niespożyte resztki pokarmowe, odkładają się w podłożu i nawarstwiając się ograniczają dostęp tlenu.
Cytat:Wstępny rozkład substancji organicznych następuje pod wpływem enzymów bakterii i prowadzi (ogólnie) do hydrolizy substancji organicznych: i tak białka rozkładane są na aminokwasy (czyli związki zawierające grupę -NH2); cukry (też celuloza) - na cukry proste; tłuszcze - na alkohole i kwasy tłuszczowe.Detrytus to nie są rozłożone białka!!! Detrytus to są drobne szczątki zwierzęce i roślinne(w tym i glony jednokomórkowe czy okrzemki), gdzie zaczynają zachodzić procesy rozkładu, ale są one w stadium początkowym.
Wstępna hydroliza białek jest korzystna, będzie tworzyć tzw detrytus. Jeśli nie dopuścimy do nagromadzenia się resztek białkowych to dalej można nie czytać.
Cytat:Najwięcej w tym procesie powstaje wody. A to w jakim składzie będą występowały różne związki w strefach beztlenowych to na prawdę skomplikowane zagadnienie i w większości przypadków nie ma nawet warunków(głównie chodzi o różnice w potencjale elektrochemicznym na różnych głębokościach "złoża") by w naszych akwariach powstawał metan czy siarkowodór(jest on wyczuwalny już od stężeń równych tysięcznym miligrama, więc ilości śladowych).
Następnym etapem jest gnilny rozkład białek (rozkład białek do produktów końcowych). Produktami końcowymi jest głównie metan i CO2 oraz niewielkie ilości siarkowodoru i amoniaku.
Cytat:Takim czynnikiem będzie też zawartość tlenu w wodzie, a tym samym głębokość jego penetracji w głąb strefy beztlenowej. U mnie azotyny skokowo wzrastały przy skokowym zwiększeniu oświetlenia (światło+rosliny=tlen), ale też przy zwiększeniu przepływu filtra podżwirowego.Już sama obecność filtra podżwirowego stawia pod dużym znakiem zapytania obecność stref beztlenowych.
Cytat:Skokowy wzrost tlenu docierającego do „strefy beztlenowej” powoduje w pierwszym etapie skokowe namnażanie się kolonii bakterii odpowiedzialnych za tworzenie się azotynów.Skokowy dostęp tlenu do stref beztlenowych nie jest możliwy w stabilnych akwariach- zostaje on wychwycony przez to co jest nad nimi. A wystawienie strefy beztlenowej na nawet minimalne ilości tlenu gwarantuje wybicie jej flory bakteryjnej. Poza tym, Novi, ile bakterie potrzebują czasu by się namnożyć i rozpocząć nitryfikację? Jeżeli by nawet sytuacja o której piszesz miała miejsce, to skoki NO2 zauważyłbyś dopiero po około tygodniu(tyle czasu by bakterie potrzebowały na namnożenie się i ruszenie z machiną nitryfikacji).
Poza tym, już sam fakt obecności NO2 w stabilnym akwarium stawia pod znakiem zapytania tą "stabilność". Są one zazwyczaj natychmiast wychwytywane przez rośliny czy bakterie.
Bardziej obstawiam, że te skoki NO2 były spowodowane czymś innym niż nagłe zwiększenie dostępności tlenu w podłożu. Przy takim rozwoju wypadków by najpierw doszło do znacznego wzrostu NH3.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz