26-09-2016, 13:35 PM
O sorry, mnie interesują i roślinniaki, i wykłady Heiko a do biotopowca mi daleko jak stąd do Władywostoku. Do Wrocka przyjechałam głównie na wykład tego niesamowitego człowieka, który wie o rybach chyba więcej niż ktokolwiek, zjeździł cały świat - jedno w nim mi się najbardziej podobało: ma kapitalny, pogodny dystans do tematu. I ani przez chwilę nie odczułam jego "orędownictwa biotopów". To była po prostu solidna porcja wiedzy i wspaniała opowieść pasjonata, który odkrywa nieznane rejony naszej planety.
Biotopowcy PROSZĘ nie róbcie z siebie jakiegoś getta. Czy nie można się porozumiewać ponad podziałami? Co Wam daje ten hejt na rośliniarzy?
Biotopowcy PROSZĘ nie róbcie z siebie jakiegoś getta. Czy nie można się porozumiewać ponad podziałami? Co Wam daje ten hejt na rośliniarzy?