Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach
własne bezkręgowce jako karmówka - Wersja do druku

+- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl)
+-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html)
+--- Dział: Żywienie pielęgnic (https://cichlidae.pl/forum-53.html)
+--- Wątek: własne bezkręgowce jako karmówka (/thread-1126.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


RE: własne bezkręgowce jako karmówka - galimedes - 23-11-2012

Witam, "Filas" - musisz założyc hodowle rozwielitek - to swietna rzecz. Ja mieszkając w kawalerce miałem na balkonie wilelką misę z rozwielitkami. Taka miska o pojemnosci ok. 6L wystarczyła tylko na moje Parosphromenus (moja druga pasja - taka kochanka gdzie zawsze coś się dzieje, a nie jak w przypadku ziemiojadów tylko czekanie i czekanie SmileSmile Ale powiedzmy raz na miesiąc miałem wystarczającą ilośc wyrosnietych dafni aby skarmic ziemki - co za ferajda patrzec jak latają po akwa... Teraz gdy przeprowadziłem się i mam swój malutki kawałek ziemi - od razu postawiłem tam 100L akwa z rozwielitkami Wink Poniewaz jest juz troche chłodno, wydajnosc jest niska ale jak tylko przyjdzie wiosna pojawią się tam larwy komarów , jętek i innych żyjątek - słowem raj dla moich rybek. Jeszcze jedno , moim młodym Parosphromenus daję syfek z dna tego akwa z rozwielitkami - tam wprost roi się od różnych malutkich bezkręgowców - na pewno byłby to swietny pokarm dla młodych pielęgnic.
Pozdrawiam!


RE: własne bezkręgowce jako karmówka - Adrian - 23-11-2012

Ja jeszcze dodam że można sobie łowić kiełże,podobne do krewetek robale które żyją chyba w każdej rzecze.Kryją się masowo pod kamieniami.Daje je wielkopłetwowi i mu takie papu wyraźnie pasuje Wink Przed zamarznięciem rzeki wystarczy sobie nałowić i zamrozić.


RE: własne bezkręgowce jako karmówka - filas - 23-11-2012

galimedes - na pewno na wiosnę wystawię jakieś akwarium a może nawet dwa na dwór i będę próbował żeby się coś mnożyło w nim. Męczy mnie nieustannie myśl o własnym tubifeksie lub blackwormsach - muszę coś w tym temacie ruszyć w nowym sezonie.

początkujący - możesz opisać Twoje połowy w rzece, jak to dokładnie robisz?


RE: własne bezkręgowce jako karmówka - Ruki - 23-11-2012

Kiełże są potencjalnymi nosicielami wszelakich tasiemców, nicieni i przywr. Wink Zwłaszcza jeśli w danym cieku występują ryby. Wink


RE: własne bezkręgowce jako karmówka - Adrian - 24-11-2012

Potoczek jest czysty a ryby tam nie występują.Czytałem że chore kiełże mają czarne pręgi na grzbiecie moje z potoku nie mają tych pręg Wink Filas,połów jest banalny ustawiam sitko pod kamieniem potem go podnoszę a nurt znosi kiełże do sitka potem do słoika z wodą i do domu.W domu wyciągam je z słoika i mrożę (całe szczęście że mama nic nie wie Big Grin)



RE: własne bezkręgowce jako karmówka - Ruki - 24-11-2012

A wiesz o tym, że kiełże w ciągu roku są w stanie migrować na całkiem duże odległości(w tym i pod prąd cieków)?


RE: własne bezkręgowce jako karmówka - Adrian - 24-11-2012

I z czym to się wiąże ? Przynoszą za sobą choróbska ?


RE: własne bezkręgowce jako karmówka - Ruki - 24-11-2012

Pomyśl. Smile


RE: własne bezkręgowce jako karmówka - Adrian - 24-11-2012

Pomyślałem Smile


RE: własne bezkręgowce jako karmówka - filas - 24-11-2012

Faktycznie Ruki ma rację, jeżeli kiełże mogą być aż tak ryzykowne to sobie odpuszczę, tym bardziej w mojej okolicy gdzie raczej czyściutkich potoków to raczej nie ma Smile Jeżeli chodzi o mrożenie to już kompletnie nie o to mi w temacie chodziło, liczy się jedynie żywe żarcie Smile