Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Laetacara dorsigera (akara wiśniowa)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Witam,
chciałbym przedstawić Wam moje pierwsze z pielęgnicowatych, od niedawna posiadam 4 szt tych pięknych akarek. Po dość długim poszukiwaniu tych rybek udało mi się je w końcu nabyć.
Po zakupie w sklepie akwarystycznym we Wrocławiu kolor tych rybek był całkowicie blady niemalże jednolity (niestety nie udokumentowałem tego faktu) i miałem spore wątpliwości czy aby na pewno to te, których szukam. A sprzedawca powiedział: „ kupiłem jako laetacara dorsigera lecz ręki nie dam sobie uciąć czy to faktycznie te ryby” Smile. Kształt odpowiadał lecz ubarwienie w ogóle.
Lecz po wpuszczeniu rybci do mojego 128l LT mocno zarośniętego okazało się, że niesamowicie potrafią zmieniać ubarwienie i nie miałem pojęcia, że aż tak drastycznie . A teraz kilka fotek, dodam tylko, że zdjęcia są robione prze ze mnie (marny ze mnie fotograf), raczej średniej jakości aparatem i bez żadnych ulepszaczy (photoshop) Smile.

[attachment=6623][attachment=6624]
[attachment=6625][attachment=6626]
[attachment=6627][attachment=6628]
[attachment=6629]
a to akwa, w którym mieszkają
[attachment=6630]
i kilka najnowszych fotek
[attachment=6631]
[attachment=6632]
[attachment=6633]
Pozdrawiam
Mariusz
Piękny zbiornik - aranżacja, ale żwirek psuje wszystko ;/


Piękne ryby. Chorowałem na nie długo, ale odpuściłem bo nigdzie nie mogłem znaleźć ładnych Smile.
Pley
mój zbiornik to po pierwsze mój pierwszy zbiornik a po drugie to typowy LT, a takie podłoże jest najbardziej wskazane, przynajmniej tak wyczytałem w książce Diany Walstad.
Od tygodnia poszukuję we Wrocławiu Cleithracara maroni i chcę kupić 4 szt i trzymać razem z moimi akarami wiśniowymi. Docelowo chcę trzymać dwie dobrane pary w moim akawa po jednej parze z tych akar. I mam pytanie do Was co myślicie o takim połączeniu oraz o trzymaniu 4 szt akar w niezbyt wielkim zbiorniku ?
Akary chyba generalnie tak mają, że potrafią zmieniać ubarwienie praktycznie w kilka chwil. Mam akary błękitne i te potrafią ze zwykłej, szarej z jedną czarną plamką na boku przeistoczyć się w prawie czarną, albo w szaro-grafitowe pasy, co bardzo mocno kontrastuje z błękitnymi łuskami na ciele Smile No a po chwili znowu stają się szare i niewyraźne Smile
Ciekawe, czy te kolory pokazane u Twoich to ostateczne już, czy może jeszcze się zintensyfikują, gdy dobiorą się w parki i zaczną tańcować Smile

Co do podłoża, to popieram Pley-a - nie pasuje ten gruby żwirek. Jak będziesz zmieniał aranż, albo robił restart, wrzuć piasku Smile Nawet mieszając go z obecnymi kamyczkami, albo różnicując fragmentami.
Moim zdaniem łączeniem C. maroni z Laetacara w tak małym zbiorniku nie ma jakiegokolwiek sensu.
(12-02-2013, 16:42 PM)Pley napisał(a): [ -> ]Moim zdaniem łączeniem C. maroni z Laetacara w tak małym zbiorniku nie ma jakiegokolwiek sensu.

Sama para C. maroni i wiadro korzeni i liści do tego. Można by popróbować, ale pod warunkiem że byłaby możliwość przeniesienia ryb do większego baniaka, albo sprzedaży.
Witam ponownie, mam te ryby stosunkowo niedługo i im więcej robię im zdjęć tym bardziej mi się podobają a szczególnie różnorodność ubarwień. Niestety są bardzo płochliwe i aby zrobić ostrą fotkę z bliska trzeba się nieźle nakombinować i uzbroić w cierpliwość - ale warto Big Grin
kilka fotek:
[attachment=6866][attachment=6867]
[attachment=6868][attachment=6869]
[attachment=6870][attachment=6871]
[attachment=6872]
czyż nie są piękne?
nie mogę się doczekać ubarwień w trakcie tarła Smile
Piękne ,piękne Tongue
W końcu dałeś im piasku.
Super wiśnióweczki ;-)
(20-02-2013, 08:16 AM)Adrian napisał(a): [ -> ]Piękne ,piękne Tongue
W końcu dałeś im piasku.

Tak dodałem aczkolwiek rozumiem, że forumowiczów razi podłoże w moim baniaku tylko ze względu na estetykę (czyli to kwestia gustu), bo akurat takim Akarom jak ta piasek nie jest do szczęścia chyba potrzebny. Czy się mylę ? Ja wiem, że większość Pielęgnic i piasek to nieodzowne połączenie tak samo jak większość z tej rodziny i rośliny to połączenie trudne do utrzymania lecz są wyjątki takie Pielęgniczki jak Laetacara dorsigera czy Cleithracara maroni i nie potrzebują piasku i nie niszczą roślinności w zbiorniku a wręcz jest im niezbędna ze względu na fakt iż są to bardzo płochliwe rybcie.
Stron: 1 2 3 4