Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Wielu pamieta ze szkoly zwierzaki w formalinie. Mlodsi moze mniej, ale takie sloje bywaly czesto w salach lekcyjnych. Przegladajac zapiski mego taty trafilem na jego opisy jak przygotowac padle ryby, w ten sposob. Zarowno w formalinie jak i alkoholu
Kolejna ciekawa sprawa sa opisy odlewow gipsowych ryb i ich malowanie potem.

Jestem ciekaw czy macie jakies doswiadczenia w tym temacie? Zapytalem mame i ona pamieta, ze ojciec takie odlewy robil i malowal, a ryby preparowal - ja tego nie pamietam ale mam prawo Bede musial strych przeszukac jak bede w domu rodzinnym.

Ryby suszone to ma chyba kazdy szurniety maniak Sam zrobilem tablice sobie, zainspirowany tablica w Tropheusie Ale wydaje mi sie, ze utrwalenie ryby konserwantami albo zrobienie pieknego odlewu i malowanie go, to tez radocha. Jakies doswiadczenie w modelach i farbkach mam.

Moze jakies publikacje znacie na ten temat?

O kurcze, a ja myślałem, że my z bratem nie normalni byliśmy susząc naszą pierwszą pielęgniczke. A jacy dumni byliśmy odnajdując ją po latach w piwnicy
Ale wracając do tematu, o odlewach pierwszy raz słyszę. Może wędkarze coś wiedzą na temat konserwowania, czasem trzymaja swoje trofea na ścianach.

Ale z tego co wiem, to suszki na scianach wlasnie sa. Ale trop dobry... Thx